Nov. 29, 2021

1. LIGA KOBIET: ZACIĘTY MECZ W SZCZYRKU

Mecz rozpoczął się od kilkupunktowego prowadzenia zespołu z Wieliczki. Jednak gospodarze szybko odrobiły straty i w szóstej minucie meczu było 5:5. Ofiarna gra w obronie siatkarek ze Szczyrku pozwoliła im wyjść na trzypunktowe prowadzenie. Przy stanie 9:7 o czas poprosił trener zespołu gości. To dodało Wieliczankom skrzydeł i dzięki udanym atakom, między innymi środkowej Łucji Kuriaty, odrobiły straty, doprowadzając do wyniku 12:12. Od tej pory gra była wyrównana, aż do momentu, w którym zespół ze Szczyrku odskoczył swoim przeciwniczkom o 4 punkty. Przy 22:18 trener Wieliczki znów zażądał przerwy. Tym razem to nie zdekoncentrowało rozpędzonych siatkarek ze Szczyrku, które kilkoma szybkimi akcjami pokonały rywalki 25:20.  

Drugi set tego spotkania to, w początkowej fazie, walka punkt za punkt. Na wyróżnienie zasługuje znakomita gra w obronie libero z Wieliczki Julii Reszelewskiej. Dwa nieudane ataki Julii Lenik pozwoliły Wieliczkankom wyjść na prowadzenie. Przy wyniku 9:11 o czas dla swojej drużyny poprosił trener Szczyrku. W tym secie Wieliczka stale utrzymywała przewagę dwóch punktów. Przy 17:20, znów przerwa dla Szczyrkowianek. Końcówka tego seta charakteryzowała się zaciętą walką obu zespołów. Wieliczka nie wykorzystała piłki setowej, co dało ich przeciwniczkom szansę na odrobienie strat. Tak też się stało, drugi set zakończył się wynikiem 26:24 dla Szczyrku.  

Kolejna odsłona meczu początkowo należała do drużyny z Wieliczki. W pierwszej części seta objęły prowadzenie 1:6. Zaniepokojony trener Szczyrku poprosił o czas. Wielczkanki wciąż nie odpuszczały, w szybkim tempie odskoczyły rywalką 3:12. Udany blok Olgi Musiał sprawił, że siatkarki drużyny ze Szczyrku nabrały pewności siebie i zaczęły zdobywać punkty. Przy zagrywce Julii Lenik odrobiły kilka punktów 16:22. Jednak to wciąż nie wystarczyło by z powodzeniem zakończyć trzecią partię. Wieliczka utrzymała prowadzenie i wygrała seta 17:25.  

Czwarty set rozpoczął się od wyniku 2:2, jednak później rosła przewaga gości, 7:10. Szczyrk, mimo odważnych posunięć, wciąż przegrywał w meczu kilkoma punktami. Udany atak Joanny Ciesielczyk zapewnił drużynie z Wieliczki kolejny, 15 punkt przy 11 przeciwniczek. Na boisku, po stronie zespołu gości pojawiły się Pola Marcyjanik i Julia Wieczorek. Gra nabrała rozpędu. Po dwóch asach Natalii Cisielskiej było 14:20. Szczyrkowaniaki postanowiły jednak powalczyć. Doprowadziły do wyrównania po 22. Końcówka ostatniego seta to gra na przewagi. Ostatecznie górą była Wieliczka, doprowadzając do tie-breaka.  

Początkowo nie było jasne do kogo będzie należała ostatnia partia tego meczu. Zaczęło się od prowadzenia gości 1:3, jednak Szczyrk wciąż gonił. Gra się wyrównała do stanu 6:6. W momencie zmiany stron było 8:7. Szczelny blok zespołu Szczyrku zatrzymał atak Joanny Ciesielczyk i dał drużynie dwupunktowe prowadzenie. Radość jednak nie trwała długo, bo już po chwili Wieliczka nabrała wiatru w skrzydła, wygrywając tie-breaka i tym samym cały mecz 2:3.